|
Forum familii Paprockich Paprocki's family world
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fern Flower
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pruszków
|
Wysłany: Śro 18:21, 13 Lut 2013 Temat postu: Kupalnocka a Walentynki |
|
|
Kwiat Paproci
Będzie egoistycznie, w końcu to o mnie - bom Paprocki. Czyli paproć, taka kwitnąca. I pyląca wokół pyłkami wszetecznymi. To teraz sobie też dokonam erupcji zapylenia, nawet gdy komuś to się nie spodoba. A może!
Już pewnie domyślacie się, że chodzi o jutrzejsze Walentynki. No bo to takie niby światowe święto miłości. Ale do Kunegundy nędzy - chyba na południowej półkuli!!! W lutym u nas!!??!! Mrozy, śniegi, grypy, z nocha leci i co, to są okoliczności do uprawiania miłości? Takiej nieograniczonej, szalonej, spontanicznej, tak żeby człowiek krzycząc biegł z rozwianym włosem po łące czy wśród drzew? A tam lubą swą do łona przycisnął. Do serca, znaczy...
A Kupalnocka to pies? Suka? Co? Hę??? Termin idealny bo 21 czerwca, zielono i ciepło już i do lasu szukać tego przynoszącego szczęście Kwiatu Paproci aż się chce! W dodatku noc to magiczna w którą naszym jeszcze przedpiastowskim przodkom "odpuszczano". Nic grzechem (wtedy grzechu jeszcze jako takiego nie znano) nie było. A kto Kwiatu szukając na pylący Kwiat natrafił, temu w 9 miesięcy po dniu onym potomstwa przybywało. Akurat w marcu jakoś, gdy pierwsze bociany zlatywały. I tak dla wygody ustalono, że to one temu winne
Czyli co? Ja w lutym to "akcja pierzyna" a w amory ruszam, gdy słonko rzetelniej w pracy zasuwa. Tymczasem z okazji Walentynek ślę Wam serduszka, buziole, obściski, ręką pomachy i takie tam...
Człowiek jest niekonsekwentny gdy o sercowe sprawy chodzi
Buźka!!! :*
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|